aaa4
Dołączył: 19 Mar 2018
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:27, 04 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
czasow sredniowiecza, czy nawet w ubieglym stuleciu, ale nadal mamy sporo pracy, i to nie
tylko w poludniowej Ameryce, na Karaibach czy w Afryce, ale takze w cywilizowanej
Europie. - Wskazal na szwedzki bufet. - Moze opowiem panom o tym w trakcie obiadu?
53
-Nadal trudno mi uwierzyc - powiedzial Creasy - ze Grazzini mogl wezwac tak poprostu specjaliste z Watykanu.
Guido zasmial sie ironicznie.
-Powinienes wiedziec, ze mafia ma od bardzo dawna kontakty z Watykanem. Zwlaszcza gdy chodzi o sprawy finansowe. Jeszcze pare lat temu bank watykanski pral setki milionow dolarow, pochodzacych z handlu narkotykami.
-Wiem o tym - odparl Creasy. - Ale sadzilem, ze teraz wola trzymac sie od mafii z daleka.
Guido pokrecil glowa.
-Bynajmniej. Struktury wladzy zawsze sa ze soba powiazane.
Byla jedenasta w nocy. Creasy wylecial z Rzymu poznym popoludniem. Siedzieli
teraz na tarasie, skonczywszy wlasnie lekka kolacje. Inni stali klienci juz wyszli.
-Ten ksiadz, ojciec De Sanctis, jest jezuita - powiedzial Creasy. Guido znow sie usmiechnal i skinal glowa.
-Oni sa najmadrzejsi...
-Jest bardzo mlody. Ma najwyzej trzydziesci piec lat. Jak na swoj wiek zaskakujaco
duzo wie.
-Co na przyklad? - zapytal Guido, nie potrafiac ukryc zaciekawienia.
Creasy zebral mysli, a potem usmiechnal sie filozoficznie.
-Zanim mi cokolwiek powiedzial, poprosil o otwarcie walizeczki. Bylem
zaklopotany, bo mialem tam magnetofon. Nic wiecej, tylko ten cholerny magnetofon.
Guido wyszczerzyl zeby w usmiechu.
-I co bylo dalej?
-Najpierw sie nim zachwycil - rzekl Creasy, krecac glowa. - Bylo to rzeczywiscie bardzo nowoczesne urzadzenie o wymiarach osiem centymetrow na trzy, umozliwiajace nagrywanie rozmowy z odleglosci dwudziestu metrow. A potem szczwany klecha rozprawial dlugo o tym, jak to ich wydzialowi brakuje pieniedzy i jak bardzo przydalby mu sie w pracy taki magnetofon... Oczywiscie, podarowalem mu go.
-Nigdy nie lekcewaz Kosciola - stwierdzil z usmiechem Guido.
-To sie juz nie zdarzy! - zapewnil go Creasy.
Potem zaczal opowiadac, czego dowiedzial sie od ksiedza. Najpierw musial wysluchac
dlugiego wykladu o satanizmie i jego poczatkach. Kult szatana istnial juz, oczywiscie, na dlugo przed chrzescijanstwem i kwitl we wspolnotach plemiennych na calym swiecie. Ksiadz wyjasnil jego psychologiczne uwarunkowania. W tym miejscu Creasy wspomnial, ze obok innych kwalifikacji ojciec De Sanctis ma rowniez doktorat z psychologii. Ksiadz zaprezentowal mu tez kilka teorii, dotyczacych nieustannej walki dobra ze zlem, i zapewnil, ze dzialajacy w Kosciele egzorcysci nadal maja wiele pracy. On sam zajmowal sie przez trzy lata odprawianiem egzorcyzmow. Dopiero przy kawie i koniaku zaczal mowic o wspolczesnym satanizmie i czarnej magii. Na prosbe Creasy'ego ograniczyl sie do Europy i sasiadujacych z nia rejonow swiata. Na obszarze od Skandynawii po Morze Srodziemne istnialo kilka sekt. Niektore byly ze soba powiazane, inne dzialaly samodzielnie. Czerpaly z tradycji sredniowiecza, pielegnujac wiele dawnych obrzadkow i rytualow. Ojciec De Sanctis dodal skruszonym tonem, ze niektorym z tych sekt przewodza ksieza-renegaci albo inni duchowni, czasem udajacy rownoczesnie wyznawcow prawdziwej wiary. Opisal typowa "czarna msze", ktorej uczestnicy ucztuja, odmawiaja bluzniercze modly, skladaja ofiary ze zwierzat, pija rozne plugastwa, przyjmuja do swego grona nowicjuszy, a na koniec odbywaja
niewiarygodnie perwersyjna orgie seksualna. Zwierzeta zawsze odgrywaly w tych praktykach znaczaca role, jako przybranie glowy albo obiekt kultu. Nierzadko sekty braly od nich swoje nazwy. Kaplani i kaplanki wywierali ogromny wplyw na czlonkow grupy, ktorzy awansowali w hierarchii tylko za ich przyzwoleniem. Czesto liczyly sie pieniadze, gdyz wielu sekciarzy pochodzilo z bogatych rodzin. Co wiecej, aby sie wykazac, czlonkowie sekty musieli dokonywac coraz bardziej bestialskich i obscenicznych czynow, az tracili na zawsze dusze. W tym momencie Guido przezegnal sie i mruknal:
-Slyszalem o takich rzeczach. Ale co to ma wspolnego z Blekitnym Kartelem?
Post został pochwalony 0 razy |
|